Dwadzieścia centymów
Posłyszcie majestat słońca o brzasku,
wysławia gaje egzotycznych smaków,
koszerne i halal szepty czarczafów,
tych fen ustępuje burzę Schillerów;
bliska końca opada gałęzią wierzby.
Nazajutrz wybywamy do Turynu,
aby pić kawę za dwadzieścia centymów.
Inaczej zawisnąłbym tutaj u więźby.Marcie.
05.04.2021